Polecamy

Fundacja „Zdrowie i Życie na Sądecczyźnie” jest „owocem” moich obserwacji i rozmów z pacjentami w Klinice Nowotworów Głowy i Szyi w Centrum Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie oddział w Krakowie. Praca na tym oddziale uświadomiła mi dwie rzeczy. Po pierwsze nauczyła odróżniać w życiu rzeczy ważne od mało ważnych oraz to, że nie jestem… nieśmiertelna.  Choroba, a szczególności choroba nowotworowa w każdej chwili może „dotknąć’ mnie lub kogoś z moich bliskich.

Praca na oddziale ciągle konfrontowała mnie z chorobą nowotworową i ludzkim dramatem: zagubieniem, strachem, beznadzieją, smutkiem, cierpieniem, który dotyka nie tylko pacjenta, ale również całą jego rodzinę.  Nigdy nie próbowałam wstawić się na ich miejsce. Nigdy nie mówiłam, że ich rozumiem, ponieważ uważam, iż jest to nie możliwe. Natomiast ciągle się zastanawiałam jak im pomóc. Co mogę zrobić, żeby było im łatwiej? Co zrobić, aby wyzwolić w nich i ich najbliższych mobilizację i siły do długiej,  trudnej, ale realnej walki oraz drogi ku zdrowiu i życiu.  Powrót do zdrowia i utrzymanie tego stanu jest możliwy. Potrzeba nam tylko.. wiedzy. Przewagę nad „przeciwnikiem” zdobywamy, gdy poznajemy jego „słabe punkty”. Rak i nowotwór też je ma…

Do mojego projektu dołączyły moje siostry, ponieważ same doświadczyłyśmy co to znaczy brak wsparcia, obojętność ludzi, brak wiedzy i pomocy w sytuacji kryzysowej jak spotkała naszą rodzinę. To daje nam wiarę w to, że rzeczy i sprawy które wydaja się nam niemożliwe są mimo wszystko osiągalne…

 

 

 

Wyszukiwarka